Abstrakt 2: |
Dla człowieka religijnego czasowniki proszę, błagam są prośbą skierowaną do Boga lub świętych, nigdy zaś wyrazem woli mówiącego. Te same formy, użyte z wiarą w osiągnięcie rezultatu w tekstach zamówień, są magicznymi performatywami, z punktu widzenia bowiem wygłaszającego tekst dokonuje się realna zmiana w obiektywnym świecie rzeczy. Mówiąc obiecuję, proszę zamawiający zmienia nie obiektywne położenie rzeczy otaczającego świata, lecz swoje odniesienia z innymi ludźmi. Performatyw jawi się nie tylko jako słowo, lecz jako czynność. Zamówienia, kolędy, pieśni wołoczebne są tzw. magicznymi tekstami performatywnymi. Podstawą do takiego potraktowania jest funkcja całego tekstu. Zamówienie może nie zawierać czasowników typu zaklinam, szepczę, a kolęda – pozdrawiam, winszuję, a ciągle pozostanie magicznym tekstem performatywnym, jeśli zachowa swoją intencję i funkcję. W przypadku używania w funkcji zamówień tekstów cerkiewnych lub apokryficznych modlitw, niemożliwe staje się rozgraniczenie performatywnych tekstów magicznych od religijnych ze względu na nieznaną ukrytą intencję wygłaszającego: to, czy zwraca się do sił wyższych z modlitwą, która może pomóc, a może nie być usłyszaną, czy też jako mag, przekonany co do niewątpliwej efektywności swoich działań. W pierwszym wypadku zamówienie, które jest tekstem folkloru, okazuje się modlitwą, a obecne w nim performatywy – religijnymi; w wypadku drugim – zamówienie jawi się jako przykład werbalnej ludowej magii. (SW)
|